Twoja pomoc ratuje życie
MBANK PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC BREXPLPWMBK

Aktualizacja 23.10.2025 

Halo, halo! Tu Wasza Zoja 💕
Zobaczcie tylko, jak pięknie teraz wyglądam – i uwierzcie mi, czuję się dokładnie tak dobrze, jak wyglądam! 😺 U mnie wszystko super – mam cudowny domek tymczasowy, pełen miłości, ciepła i dobrych ludzi. Uwielbiam głaski, zabawy i oczywiście moją zawsze pełną miseczkę!

Bardzo Wam dziękuję za tę niełatwą drogę, którą razem przeszliśmy. Dzięki Wam dostałam szansę na nowe, lepsze życie… i za to mruczę Wam z całego serduszka głośne „dziękuję”! 💗🐾

Powoli, z ogromną nadzieją, rozglądam się już za swoim domkiem na zawsze – takim, w którym będę mogła zostać na dobre i mruczeć ze szczęścia każdego dnia. 💕

Przekaż darowiznę z hasłem ZOJA na konto:

MBANK: PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC: BREXPLPWMBK
FUNDACJA KUBUSIA PUCHATKA
Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin

RATUJĘ ZOJĘ

wybierz kwotę

lub

wybierz kwotę

882 088 834

Wyślij SMS o treści

ZOJKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7901(KOSZT 11,07 PLN)
I KUP TAPETĘ

Aktualizacja 22.07.2025 

Rany Zoi zaczęły się ładnie goić! ❤️
Dzięki leczeniu, troskliwej opiece i Waszemu finansowemu wsparciu, mogliśmy dać jej to co najlepsze. Ta delikatna koteczka wreszcie poczuła ulgę. Stan zapalny się wycofuje, a oparzenia chemiczne, które sprawiały jej tak wiele bólu, zaczęły się regenerować. Zoja bez skargi znosi zabiegi, jakby wiedziała, że pomagamy jej stanąć na łapki i odzyskać to, co najcenniejsze – życie bez bólu.
Przed Zoją wciąż jeszcze długa droga, ale najtrudniejsze ma już za sobą.
Dziękujemy Wam z całego serca za dotychczasową pomoc.
To dzięki Wam mogliśmy podjąć walkę o jej zdrowie.
Prosimy zostańcie z nami i z Zoją– każda złotówka, każde udostępnienie, każda dobra myśl ma znaczenie.

JEJ HISTORIA

O Zoi dowiedzieliśmy się dzięki troskliwej kobiecie, która dokarmia bezdomne koty. To ona zauważyła, że pojawiła się nowa podopieczna, z którą dzieje się coś złego. Kotka miała ranę na boku, niepokojącą i bolesną. Ktoś, chcąc pewnie dobrze, posmarował ją roztworem zieleni diamentowej – niestety, zamiast pomóc, jeszcze pogorszył sprawę…
Zoja została zabrana do lecznicy. Diagnoza lekarzy była wstrząsająca – rana powstała w wyniku stomii, która wrastając się w skórę, wywołała poważny stan zapalny. Kotka musiała być leczona, niewiadomo czy została wyrzucona, czy komuś w tym stanie uciekła…
Zielony specyfik spowodował dodatkowo silne oparzenia chemiczne. Ta delikatna istota, która tak długo znosiła cierpienie w ciszy, wymaga teraz intensywnego leczenia, opieki i – przede wszystkim – spokoju.

Zoja to niezwykle urocza kotka. Jest łagodna, cicha i zdumiewająco dzielna. Znosi zabiegi i badania bez skargi, patrząc swoimi wielkimi oczami, w których wciąż tli się nadzieja. Niestety, nie znamy jej pełnej historii. Nie wiemy, jak długo cierpiała, ani co ją spotkało. Ale wiemy jedno – żadne zwierzę nie zasługuje na taki ból. A Zoja niestety się z nim zmaga.
Musimy zrobić wszystko, by ten ból jej uśmierzyć. By dać jej szansę na życie bez cierpienia, na życie, na które każda istota zasługuje – w cieple, bezpieczeństwie i miłości.
Dlatego dziś prosimy Was o pomoc. O choćby najmniejsze wsparcie. Każda złotówka to krok bliżej do zdrowia Zoi. To opatrunek, lek, kontrola, czuła dłoń, która ją podniesie. Tylko razem możemy sprawić, że jej historia nie skończy się na ulicy i bólu – lecz na miękkim kocyku, wśród ludzi, którzy ją pokochają.
Pomóżcie nam ocalić Zoję.