Aktualizacja 14.07.2025
Cześć, tu Rozalka.
Chciałabym Wam dzisiaj coś powiedzieć, choć nie jest to dla mnie łatwe. Wciąż jestem bardzo przestraszona. Codziennie walczę z lękiem, który we mnie siedzi. Ale wiecie co? Dom, w którym teraz mieszkam, już nie przeraża mnie tak bardzo jak kiedyś. Znam go, znam zapachy, kąty, dźwięki. Czuję się tu bezpieczniej.
Najważniejsze jest to, że ciocia, u której jestem, dogadała się z ciociami z fundacji – zostaję tutaj. I to jest najlepsza wiadomość, jaką mogłam usłyszeć. Moje serce wciąż drży na widok obcych ludzi, wciąż kulę się przy gwałtowniejszym ruchu, ale przynajmniej nie muszę się bać, że znowu wszystko się zmieni.
Bardzo chciałabym kiedyś pójść do ludzi… do takiego swojego, prawdziwego domu. Ale jeszcze nie umiem. Bardzo się boję. Życie wcześniej mnie skrzywdziło i ta rana wciąż się we mnie goi.
Ten pan, który do mnie przychodzi — behawiorysta — pomaga mi. Daje mi czas, przestrzeń i spokój. I chociaż teraz jeszcze nie jestem gotowa, żeby zaufać nowemu człowiekowi, to może… kiedyś. Ale dziś czuję, że decyzja o tym, by zostać tutaj, była dla mnie tą najlepszą z możliwych.
Dziękuję, że jesteście ze mną, że trzymacie za mnie kciuki, za to wszystko, co dla mnie zrobiliście, dzięki temu ciocie mogą płacić za mój pobyt tu gdzie jestem.
Każdy dzień to dla mnie walka, ale też malutki krok naprzód.
Jakby coś się zmieniło, to będę Was informowała.
Wasza Rozalka 🐾


Przekaż darowiznę z hasłem ROZALKA na konto:
RATUJĘ ROZALKĘ
882 088 834Wyślij SMS o treści
Aktualizacja 28.05.2025
Praca z behawiorystą trwa i przynosi pierwsze, drobne efekty. Rozalka zaczyna się powoli otwierać – to małe kroki, ale dla niej to prawdziwe zwycięstwa. To wciąż nie koniec tej drogi. Strach nadal towarzyszy jej na każdym kroku – nieznane dźwięki, ruchy, obecność obcych osób wciąż ją paraliżują. Ale dzięki cierpliwości, regularnej terapii i ogromnemu zaangażowaniu behawiorysty, Rozalka powoli uczy się, że człowiek nie musi oznaczać zagrożenia. W tym trudnym czasie nie jest sama. Najlepszym towarzyszem jej codzienności jest… kociak. To właśnie z nim Rozalka czuje się najbezpieczniej – zasypiają razem, spędzają wspólnie czas, a jego obecność działa na nią kojąco. Przed Rozalką wciąż długa droga, ale jesteśmy pełni nadziei. Dziękujemy, że jesteście z nią. To dzięki Wam Rozalka ma szansę na nowe życie. Będziemy na bieżąco dzielić się z Wami kolejnymi postępami naszej dzielnej suni. Trzymajcie za nią kciuki – bardzo ich teraz potrzebuje.

Aktualizacja 16.04.2025
Przed Rozalką wciąż długa droga do pełni zdrowia.
Jedna z ran po amputacji wciąż nie chce się prawidłowo goić i wymaga stałej opieki.
Ale to, co najtrudniejsze, kryje się głęboko w niej – to rany, których nie widać gołym okiem.
Strach, trauma, nieufność… Rozalka wciąż uczy się, że człowiek może być dobry.
To długa i trudna walka – zarówno o zdrowie fizyczne, jak i o spokój duszy.
Rozalka bardzo się wszystkiego boi. Każdy dźwięk, każdy nieznany ruch wywołuje w niej ogromny stres. W obecności ludzi nie je – zastyga, wycofuje się i chowa. Czasem ma ataki paniki, które łamią serce.
Dlatego rozpoczęła współpracę z doświadczonym behawiorystą, który krok po kroku pomoże jej odnaleźć spokój i poczucie bezpieczeństwa. To niezwykle trudny, ale niezbędny etap w jej leczeniu.

Rozalka potrzebuje teraz szczególnej cierpliwości, zrozumienia i wsparcia. Dziękujemy, że jesteście z nami – to dzięki Wam możemy zapewnić jej najlepszą opiekę i szansę na nowe życie, nie tylko bez bólu, ale i bez strachu.
Prosimy, trzymajcie za nią kciuki. Będziemy Was informować o jej dalszych postępach.
Aktualizacja 25.03.2025
Kochani,
W związku z wieloma zapytaniami o Rozalkę informujemy, że rany zaczynają się goić.
Każdy dzień przynosi drobne postępy. Z wielką troską i miłością sunia wspierana jest w tej trudnej drodze do zdrowia.
Najbliższy czas będzie kluczowy – czekamy na pełne zagojenie, aby móc dobrać dla niej odpowiedni wózek i pomóc jej w nauce nowego sposobu poruszania się. Chcemy, aby była jak najbardziej komfortowa i niezależna, a jej przyszłe życie było pełne radości i swobody.
Dziękujemy Wam z całego serca za każde dobre słowo, wsparcie i pomoc. To dzięki Wam Rozalka ma szansę na nowe, szczęśliwe życie. Prosimy, bądźcie z nią dalej – razem tworzymy jej lepsze jutro!
Będziemy informować Was na bieżąco o jej postępach. Trzymajcie za nią kciuki!

Aktualizacja 03.03.2025
Kochani,
Dziś odbyła się operacja Rozalki. Niestety, los zadał jej kolejny cios – lekarze musieli podjąć niezwykle trudną decyzję i całkowicie usunąć jej tylne łapki. To dla nas wszystkich ogromnie bolesne, ale wiemy, że było to konieczne, aby uratować jej życie.
Nie wiemy, jak Cię przeprosić, Rozalko, za to, co spotkało Cię ze strony ludzi… Najpierw zostałaś porzucona i skrzywdzona, a teraz przyszło Ci zmierzyć się z tak ogromną stratą. Z całego serca przepraszamy Cię w imieniu wszystkich, którzy kochają zwierzęta. Jedyne, co możemy Ci teraz obiecać, to że nigdy więcej nie spotka Cię krzywda. Już zawsze będziesz otoczona troską, miłością i bezpieczeństwem.
Przed Rozalką długa droga do powrotu do zdrowia – zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Najbliższe tygodnie spędzi pod opieką lekarzy w lecznicy, gdzie będzie dochodziła do siebie po operacji. Następnie czeka ją rehabilitacja oraz nauka poruszania się na specjalnym wózku.

Będziemy robić wszystko, aby pomóc jej w tej trudnej drodze, a kiedy nadejdzie odpowiedni czas – zaczniemy szukać dla niej domu pełnego miłości i zrozumienia.
Dziękujemy Wam za każde wsparcie, każdą myśl i każdy gest dobroci wobec Rozalki. Sunia nadal potrzebuje Waszej i naszej pomocy, to dzięki Wam ma szansę na nowe, szczęśliwe życie. Prosimy, bądźcie z nią wciąż, ona tego potrzebuje.
Razem walczymy o lepsze jutro dla Rozalki.
Aktualizacja 28.02.2025
Kochani,
Mamy dla Was ważne wieści na temat Rozalki. Dzięki intensywnej opiece weterynaryjnej i ogromnemu zaangażowaniu lekarzy, udało się ustabilizować stan naszej dzielnej Rozalki.
Na dziś była zaplanowana operacja jej tylnych łapek, jednak niestety musiała zostać przełożona na poniedziałek. Jeden z psich dawców krwi, który miał przekazać krew do podania jej w trakcie zabiegu, nie mógł dotrzeć z przyczyn osobistych. To dla nas trudna sytuacja, ale bezpieczeństwo Rozalki jest najważniejsze. Musimy mieć pewność, że będzie odpowiednio przygotowana do operacji.
Rozalka jest zabezpieczona, nie cierpi, dostaje leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i antybiotyki.
Dziękujemy Wam za wsparcie, jakie okazujecie Rozalce każdego dnia. Każda wpłata, każde udostępnienie i każde ciepłe słowo mają ogromne znaczenie. Prosimy, bądźcie z nami i trzymajcie kciuki za poniedziałkowy zabieg! Będziemy informować Was na bieżąco o jej stanie zdrowia.
Razem walczymy o lepsze jutro dla Rozalki! Dziękujemy, że jesteście z nami! ❤️
Rozalka została znaleziona przez spacerowiczów w lesie. To co zobaczyli ci ludzie, było dla nich koszmarem i będzie traumą na długie lata… Sami nie wiedzieli jak mogą pomóc tej maleńkiej istocie. Zaczęli szukać pomocy i trafili na naszych zaprzyjaźnionych wolontariuszy. Zjawili się na miejscu. Wiele w swoim życiu już widzieli, ale to co zastali przerosło ich wyobrażenia.
Ta maleńka sunia padła ofiarą okrucieństwa – obie tylne łapki zostały odcięte przez wnyki, które miejscowi zastawiają na leśne zwierzęta.
Mimo ogromnego bólu i cierpienia, Rozalka próbowała poruszać się na przednich łapkach, bo stanie na tylnych było dla niej koszmarem. Sunia była w dramatycznym stanie– z łap wystawały kości, a w powietrzu unosił się nieprzyjemny zapach zgnilizny spowodowany zaawansowanym stanem zapalnym. Rozalka to istna kruszynka, skóra i kości, waży zaledwie 6 kg. Nie wiemy, jak długo musiała walczyć o przetrwanie w takim stanie. Sunia została zabezpieczona i przewieziona do lecznicy, a nas poproszono o pomoc.

Tam od razu podano jej leki przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz wykonano wstępne badania. Maleństwo jest skrajnie wycieńczone i wymaga stabilizacji organizmu przed operacją. Na tę chwilę jej życie jest zagrożone.
Teraz najważniejsze jest, aby Rozalka przeszła operację i dostała szansę na życie bez bólu. W przyszłości zadbamy o to, by zaznała miłości i bezpieczeństwa. Ale nie dokonamy tego bez Waszej pomocy!
Bardzo prosimy o wsparcie dla tej dzielnej suni. Każda złotówka ma znaczenie. Będziemy informować na bieżąco o stanie jej zdrowia.
Razem możemy uratować Rozalkę! Dziękujemy za każdą pomoc!