Twoja pomoc ratuje życie
MBANK PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC BREXPLPWMBK

Aktualizacja 19.08.2024

Przyjaciele, wspaniałe wieści!

W weekend lekarze jeszcze raz pobrali krew od Pusi i po przeanalizowaniu badań jednoznacznie stwierdzili, że jej stan jest już wystarczająco dobry, aby móc ją wypisać. Prosto z kliniki psinka trafiła wprost do domu tymczasowego, gdzie na nowo uczy się życia bez strachu i pełnego beztroski.

Bardzo dziękuję Wam za uratowanie życia tej małej psince. Udało nam się ją uratować tylko i wyłącznie dzięki Waszej pomocy. Jesteście wspaniali!

Dagmara

Przekaż darowiznę z hasłem PUSIA na konto:

MBANK: PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC: BREXPLPWMBK
FUNDACJA KUBUSIA PUCHATKA
Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin

WSPIERAM PUSIĘ

wybierz kwotę

lub

882 088 834

Wyślij SMS o treści

PUSIA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7901(KOSZT 11,07 PLN)
I KUP TAPETĘ

Aktualizacja 13.08.2024

Moi drodzy, na początek dnia mam dla Was wspaniałe wieści od Pusi. 

Po długich staraniach lekarzy nareszcie udało się ustabilizować jej stan i pokonać objawy parwowirozy jakimi były intensywna biegunka, oraz wymioty. Na tą chwilę wyniki badań krwi psinki nie są jeszcze na tyle zadowalające, żeby móc wypisać ją z kliniki, jednak Pusia jest już zdecydowanie na dobrej drodze do pełni zdrowia. 

Bardzo dziękujemy Wam za pomoc dla tej psinki i ogrom serca jaki jej okazaliście. Zachęcamy również do dalszego wsparcia tej biedaczki.

Dagmara

Aktualizacja 05.08.2024

Moi drodzy, walka o Pusie trwa nadal, lekarze robią co mogą, żeby uporać się z efektami parwowirozy. 

Psinkę nadal nęka uporczywa biegunka i wymioty, maleństwo nadal jest osłabione i nadal istnieje zagrożenie życia. Wszystkie Wasze wpłaty na bieżąco przekazywane są do kliniki, w której lekarze robią wszystko co w ich mocy, żeby ratować to biedactwo. 

Pusi nadal jest bardzo potrzebna Wasza pomoc. W tej chwili liczy się każda złotówka, każde udostępnienie czy komentarz robi ogromną różnicę. Tylko z Waszą pomocą mamy szansę na uratowanie życia Pusi.

Dagmara

 

JEJ HISTORIA

Mała, na oko 4 miesięczna Pusia zmaga się z zaawansowanym stadium parwowirozy. Uporczywa i intensywna biegunka, oraz wymioty z godziny na godzinę osłabiają i tak już zrujnowany stan psinki. 

Moi drodzy, jestem po prostu załamana… Wiele razy proszę, mówię, tłumaczę jak ważne jest szczepienie zwierząt. Poprzez profilaktykę możemy uniknąć naprawdę wielu poważnych i potencjalnie śmiertelnych chorób… Niestety, spora część społeczeństwa nadal ma inne zdanie na temat, a cierpią przez to, tylko niewinne zwierzęta.

Malutka, około 4 miesięczna Pusia padła ofiarą ludzkiej bezmyślności i braku odpowiedzialności. Ostatkiem sił trafiła do naszej zaprzyjaźnionej kliniki weterynaryjnej, jeszcze kilka dni, a by już jej z nami nie było. Jej ciałko było takie wiotkie, oddech coraz bardziej płytki… Sunia z bezsilności już, tylko cichutko popiskiwała.

Podczas badania okazało się, że malutka cierpi na parwowirozę. Jest to bardzo groźna i niebezpieczna choroba, bez odpowiedniego leczenia szybko może doprowadzić do śmierci. To cud, że Pusia jest jeszcze z nami. Serce mi pęka jak widzę bezbronną, niewinną istotkę, która jest w tak krytycznym stanie. To nigdy nie powinno się zdarzyć…

Przyjaciele, ona jest skrajnie wycieńczona, odwodniona oraz niedożywiona. Wymioty i uporczywa biegunka nie dają jej spokoju, jest tym wszystkim już bardzo wyczerpana. Jej oczy przepełnione są głębokim smutkiem oraz bólem. To jest przecież jeszcze dziecko, a już spotkała się z okrucieństwem tego świata… Nie poznała ciepła, miłości i radości, nigdy nikt się o nią nie zatroszczył. Od samego początku była zdana sama na siebie, jedyne co czuła w ostatnim czasie to cierpienie, ból i samotność…

Przyjaciele, bardzo proszę Was o pomoc dla tej malutkiej suni, straszliwa choroba zabiera jej wszystko… Martwię się co przyniosą najbliższe dni, brakuje środków na opłacenie pobytu w lecznicy i wdrożenie leczenia, a bez tego konsekwencje będą tragiczne.

Kochani, ja błagam Was o wsparcie dla tego niewinnego, psiego dziecka. Razem możemy podarować jej cudowne i szczęśliwe życie, ona nas teraz bardzo potrzebuje. Sama sobie nie poradzi z tym brutalnym i bezwzględnym światem. Człowiek już raz ją zawiódł, nie pozwólmy, aby historia zatoczyła koło.

Dagmara