Aktualizacja 08.04.2024
Moi drodzy, zgodnie z obietnicą z poprzedniej aktualizacji, przynosimy Wam nowe wieści od Pimpusia. Nasz maluch znalazł nowy dom adopcyjny!
Podczas pobytu w klinice weterynaryjnej z wzajemnością zakochał się w Pani sprawującej nad nim opiekę, która po okresie rekonwalescencji przygarnęła go pod swój dach. Pimpek pozostaje w dobrym humorze i powoli nabiera sił i wagi w czym pomaga mu fakt, że ostatnio zaczął bardzo chętnie jeść.
Bardzo dziękujemy Wam za bezinteresowną pomoc i współczucie jakie okazaliście temu pieskowi gdy był w potrzebie.
Dagmara
Aktualizacja 29.03.2024
Moi Drodzy, wiele z Was bardzo przejęło się losami Pimpusia. My oczywiście też i tym bardziej cieszymy się, że psiak powoli wraca do zdrowia!
Ma już zdecydowanie lepszy humor i więcej sił. Przybrał też na wadze to co zgubił, a to bardzo dobry znak. Po świętach znowu damy Wam znać jak czuje się maleństwo, ale jesteśmy dobrej myśli. Trzymajcie za niego kciuki! ❤️
Dagmara

Przekaż darowiznę z hasłem PIMPUŚ na konto:
RATUJĘ PIMPUSIA
882 088 834Wyślij SMS o treści
JEGO HISTORIA
Pimpuś najprawdopodobniej dotychczas miał kochającą rodzinę. Jednak miłość do maluszka szybko się skończyła, gdy zaczął się starzeć, a wraz z wiekiem przyszły choroby. Wszyscy wiemy, że leczenie weterynaryjne nie należy do najtańszych, ale czy to jest powód, aby zdradzić przyjaciela? Pimpuś został znaleziony w przejściu podziemnym, siedział zdezorientowany w kartonie. 1600 gram nieszczęścia patrzyło się nieporadnie dużymi i przerażonymi oczami, które mówiły „ratuj mnie”. Maluszek był wyziębiony i skrajnie wyczerpany. Zabraliśmy maluszka do kliniki weterynaryjnej, w której z pewnością spędzi kilkanaście następnych dni. Piesek jest bardzo zaniedbany. Ma problemy z załatwianiem potrzeb fizjologicznych, zebrały się masy kałowe, które uniemożliwiają mu pełne wypróżnienie. Jego zęby również są w katastrofalnym stanie! Wymaga to pilnej interwencji oraz leczenia. W jego uszkach zebrały się czopy! Lista problemów się nie kończy… Został teraz z tym wszystkim sam. On – 1600 gram kontra cały świat. Maluszek stara się stawić czoła temu wszystkiego, jest bardzo dzielny, jednak w pewnej chwili wszystko go przerosło. Potrzebuje Waszego wsparcia, aby pokonać przeciwności losu! My również mamy teraz pod opieką sporo psów i kotów, ale jak odmówić pomocy kolejnemu pokrzywdzonemu zwierzęciu? Moi Drodzy, błagamy o pomoc! Wiemy, że maluszek jest już starszy, ale czy to czyni go gorszym od innych? Pimpuś zasługuje na godną emeryturę w zdrowiu. Jest dla nas tak samo ważny jak inne zwierzęta, dla nas nie ma lepszych czy gorszych. Każde istnienie zasługuje na miłość, dobroć, a przede wszystkim szacunek. Bardzo prosimy o pomoc!
Aktualizacja 23.03.2024
Moi Drodzy, pytaliście mnie jak czuje się Pimpuś. Psiaczek w dalszym ciągu pozostaje w klinice pod czujnym okiem weterynarzy. Jego stan nie jest stabilny i musi być pod ciągłą obserwacją. Nadal nie mogę zrozumieć tego, jak ktoś mógł go porzucić w takim stanie. Pimpuś na pewno też bardzo to przeżywa, ale nie ma nawet sił by to okazać taki jest osłabiony. Niestety od przyjazdu do kliniki schudł 20 gram – to dużo jak na takiego małego pieska. Lekarze robią co mogą, ale bez środków na leczenie nie uda nam się go ocalić.
Proszę Was z całego serca o pomoc dla tego psiego staruszka. Jego rodzina porzuciła go bez litości na pewną śmierć. Jedynie my możemy odmienić jego los i go uratować.