Aktualizacja 06.11.2025
Rany Łezki zaczęły się goić. Codziennie widać maleńkie postępy – ślady bólu powoli ustępują, a w oczach Łezki pojawia się coraz więcej spokoju.
Niestety jedna z ran okazała się wyjątkowo problematyczna. Jest głęboka i będzie goić się długo, wymagając cierpliwości i troskliwej opieki. Na szczęście lekarze potwierdzili, że żaden nerw nie został uszkodzony, a łapki „działają” prawidłowo 🙏
Przed Łezką jeszcze długa droga do pełnego zdrowia, ale najgorsze ma już za sobą. Teraz potrzebuje wsparcia, by dojść do siebie.
Dziękujemy z całego serca za każdą pomoc i dobre słowo dla naszej maleńkiej wojowniczki.
Każdy gest wsparcia to krok ku temu, by już nigdy nie musiała płakać z bólu, a tylko z radości. 💖

Przekaż darowiznę z hasłem Łezka na konto:
RATUJĘ ŁEZKĘ
882 088 834Wyślij SMS o treści
JEJ HISTORIA
Pojawiła się nagle. Nikt nie wie skąd, nikt nie wie, jak długo błąkała się sama. Ktoś usłyszał zamieszanie, szamotaninę między psami… a potem krzyk – ten rozpaczliwy, pełen bólu i strachu pisk, którego nie był w stanie opisać. Gdy udało się odpędzić inne psy, na ziemi leżała ona — drobna, bezbronna sunia, cała we krwi, drżąca z bólu i przerażenia.
Patrząc na nią, łzy same napływały do oczu. Ona też jakby płakała… Jej spojrzenie było pełne cierpienia, ale i cichej prośby o ratunek. Dlatego dostała swoje imię — Łezka.
W klinice okazało się, że ma ponad dziesięć ran, w tym trzy bardzo głębokie, sięgające aż do mięśni. Straciła dużo krwi. Lekarze nie mieli wątpliwości — trzeba działać natychmiast. Przez ponad trzy godziny walczyli o jej życie, zszywając rany, stabilizując jej stan, robiąc wszystko, by zatrzymać to, co jeszcze przed chwilą wymykało się z jej drobnego ciała. Cudem okazało się, że jej narządy wewnętrzne nie zostały uszkodzone. Teraz Łezka jest bezpieczna, ale jej droga do zdrowia dopiero się zaczyna. Jej ciało pokryte jest ranami, a serce… tego bólu nie da się opisać.

Potrzebuje spokoju, troski, czasu i wszystkiego, co pozwoli jej odzyskać siły — opieki weterynaryjnej, leków, suplementów, dobrej karmy, ciepła i miłości. Bez Was nie damy rady.
Tak bardzo chcielibyśmy zobaczyć ten dzień, kiedy na jej pyszczku zamiast bólu pojawi się uśmiech, kiedy jej oczy znów będą błyszczeć szczęściem, a nie łzami.
Każda złotówka ma znaczenie.
Każdy gest wsparcia to krok bliżej do tego, by już nigdy nie musiała się bać. 💔🐾