Twoja pomoc ratuje życie
MBANK PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC BREXPLPWMBK

Aktualizacja 05.11.2025

Klementynka ma się bardzo dobrze! Po zabiegu usunięcia guza wszystko ładnie się goi. Kotka ma bardzo dobry apetyt, to znak, że odzyskuje siły.
Dzięki Waszemu wsparciu Klementynka ma teraz szansę na spokojne, bezpieczne życie. Każda złotówka i dobre słowo, które otrzymaliśmy, miały ogromne znaczenie – to dzięki Wam nasza dzielna kotka mogła przejść przez trudny zabieg i teraz wraca do zdrowia.
Dziękujemy, że jesteście z nami!

Przekaż darowiznę z hasłem KLEMENTYNKA na konto:

MBANK: PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC: BREXPLPWMBK
FUNDACJA KUBUSIA PUCHATKA
Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin

RATUJĘ KLEMENTYNKĘ

wybierz kwotę

lub

882 088 834

Wyślij SMS o treści

KLEMENTYNA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7901(KOSZT 11,07 PLN)
I KUP TAPETĘ

Aktualizacja 21.10.2025

Klementynka ma już za sobą zabieg usunięcia guza z brzuszka. To był trudny moment, ale lekarze wykonali wspaniałą pracę. Szew okazał się duży, jednak sama rana wygląda lepiej, niż wszyscy się spodziewali. To daje nadzieję.
Podczas operacji założono dren, by rana mogła prawidłowo się goić. Wycinek guza został wysłany do badania histopatologicznego.
Mimo wszystkiego, co przeszła, Klementynka jest niezwykle dzielna. Spokojnie znosi opatrunki, ufa ludziom, którzy się nią opiekują. W jej oczach widać wdzięczność i spokój — jakby wiedziała, że teraz jest już bezpieczna.
Przed nią jeszcze rekonwalescencja, ale najtrudniejszy krok – operacja – już za nami. Dziękujemy Wam za każdą złotówkę i dobre słowo. To dzięki Wam Klementynka dostała swoją szansę.

JEJ HISTORIA

Nasza zaprzyjaźniona wolontariuszka otrzymała wiadomość od mieszkańców – po ulicy błąka się kotka. Takich zgłoszeń niestety jest wiele. Telefon cały czas dzwoni.
Kiedy ludzie zauważyli Klementynkę, coś w nich pękło. Na jej brzuszku rósł ogromny guz, tak duży, że rana dosłownie się otworzyła. Widzieli cierpienie, którego nie dało się zignorować. Nie przeszli obojętnie. Dzięki nim Klementynka trafiła pod naszą opiekę – prosto z ulicy, prosto do kliniki, gdzie natychmiast udzielono jej pomocy.
Wykonano badania krwi, RTG… i wtedy przyszła kolejna bolesna wiadomość. W klatce piersiowej, tuż obok serca, jest jeszcze jeden guz. Tego nie da się usunąć. Ale guz na brzuszku – ten, który tak bardzo jej doskwiera – można i trzeba operować. To jednak bardzo trudny, ryzykowny zabieg, a potem czeka ją długa i kosztowna rekonwalescencja.

Klementynka znosi wszystko z niezwykłą łagodnością. Nie syczy, nie protestuje. Patrzy tylko swoimi wielkimi oczami – spokojnie, jakby wiedziała, że wreszcie ktoś się o nią zatroszczy. Jakby ufała, że tym razem będzie inaczej.
Dlatego błagamy Was o pomoc. Bez Was nie damy rady.
Potrzebne są środki na pobyt w klinice, operację, leczenie, leki, suplementy i dobrą karmę, która pozwoli jej nabrać sił.
Już tyle razy pokazaliście, że potraficie czynić cuda. Że macie w sobie ogrom miłości i współczucia dla tych, którzy nie mają głosu. 💔
Pokażmy Klementynce, że świat potrafi być dobry. Że życie może być słodkie, jak dojrzała mandarynka, od której wzięła swoje imię.