Mała Kalinka jest bardzo apatyczna i osłabiona, kotka ledwo trzyma się na nogach. Po wstępnym badaniu lekarz stwierdził zalegające masy kałowe, oraz odwodnienie i niedożywienie. To biedactwo pilnie potrzebuje dalszej diagnostyki i leczenia.
Kochani, Kalinka została przyniesiona do naszej zaprzyjaźnionej kliniki weterynaryjnej przez starszą kobietę. Powiedziała, że znalazła ją na ulicy i nie była w stanie patrzeć na jej cierpienie, dodała, że wszyscy inni mijali koteczkę z obojętnością.
Kalinka była bardzo apatyczna, osłabiona i skrajnie wycieńczona. Weterynarz zbadał koteczkę i od razu zauważył objawy nieodżywienia oraz bolesność i tkliwość brzuszka. Zdecydował się na USG, okazało się, że ból najprawdopodobniej powodują zalegające masy kałowe.
Kalinka ma problemy z wypróżnieniem się, wpływ na to miała na pewno też zła dieta. Łzy same napływają mi do oczu, przecież jej stan ewidentnie wynika z zaniedbania. O te biedaczkę nie miał kto się zatroszczyć, kto postawić miseczki z pysznym jedzonkiem, a później wziąć na kolana i pomiziać. Jadła cokolwiek, aby tylko zapełnić pusty brzuszek.
Kochani, jestem załamana, czemu skala bezdomności wśród zwierząt jest tak ogromna? Nie zliczę ile razy namawiam do sterylizacji, ale niestety część ludzi i tak ma to gdzieś. Cierpią na tym, tylko niewinne i bezbronne istotki jak Kalinka. Te zwierzaczki same sobie nie poradzą… One kontra cały ten bezwzględny świat.
Lekarz zlecił kolejne badania, to generuje horrendalne koszty… Leczenie zwierząt nie jest tanie, nie mam jak teraz za to wszystko zapłacić. A stan tej biednej, malutkiej koteczki jest krytyczny!
Bardzo proszę, otwórzcie swoje serca i pomóżcie mi uratować Kalinkę. Każda, nawet najbardziej symboliczna kwota ma tutaj ogromne znaczenie, choćby udostępnienie jest niesamowicie cenne, to tylko jedno kliknięcie, a Kalince może uratować życie.
Dagmara
Przekaż darowiznę z hasłem KALINA na konto:
RATUJĘ KALINKĘ
882 088 834