Aktualizacja 17.06.2025

Kochani, mamy dla Was wieści o Jaśce.
Po operacji jej stan się ustabilizował – to dla nas ogromna ulga. Jednak niestety nie ze wszystkim jest jeszcze dobrze. Jaśka czasami wymiotuje, a badania wskazują, że jej żołądek jest mocno podrażniona.
Każdego dnia otrzymuje kroplówki, leki osłonowe i wszystko, co może jej pomóc poczuć się lepiej. Opiekunowie i lekarze czuwają nad nią nieustannie, robiąc wszystko, by ulżyć jej w tym trudnym czasie.
Bardzo prosimy, bądźcie z nami dalej. Jaśkę czeka jeszcze długa droga – leczenie, dalsza diagnostyka i codzienna opieka weterynaryjna. Dziękujemy Wam, że dotąd byliście jej wsparciem – to dzięki Wam wciąż walczy.

Przekaż darowiznę z hasłem JAŚKA na konto:

MBANK: PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC: BREXPLPWMBK
FUNDACJA KUBUSIA PUCHATKA
Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin

RATUJĘ JAŚKĘ

wybierz kwotę

lub

882 088 834

Wyślij SMS o treści

JAŚKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
I KUP TAPETĘ

JEJ HISTORIA

Jaśka to niezwykła kotka. Delikatna, cicha, wrażliwa dusza, która znalazła bezpieczne schronienie w jednym z naszych zaprzyjaźnionych domów tymczasowych. Choć od zawsze zmaga się z padaczką, jej opiekunowie wiedzą, jak troszczyć się o nią z czułością i oddaniem. Przez długi czas żyła spokojnie, otoczona miłością. Ale los postanowił zadać jej kolejny cios.
Kilka dni temu jej brzuszek zaczął się niepokojąco powiększać. Z każdą godziną narastał niepokój. Trafiła natychmiast do kliniki. Tam diagnoza uderzyła z siłą huraganu — śledziona Jaśki urosła do dramatycznych, niewyobrażalnych rozmiarów. Trzeba było działać błyskawicznie. Operacja została przeprowadzona natychmiast, śledziona usunięta i wysłana do badań histopatologicznych. Wynik był jak cios w serce: nowotwór. Jaśka choruje onkologicznie.
Dziś jest bardzo słaba. Zaczęła wymiotować. Ledwo ma siłę się poruszać.

Każdy dzień to walka — o oddech, o nadzieję, o przyszłość. Potrzebuje ciągłej opieki weterynaryjnej, leków, ciepła i wsparcia. A my… my potrzebujemy Was. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Operacja była przeprowadzona na cito — nie było czasu na zebranie funduszy, trzeba było ratować życie. Dziś mamy dług w klinice. Przed nami jeszcze więcej kosztów — dalsza hospitalizacja, leczenie, diagnostyka, leki. Nie damy rady sami. Ale z Wami — możemy wszystko. Jaśka to wspaniała kotka. Pełna łagodności, ufności i spokoju. Zasługuje na wszystko, co najlepsze — jak każde żywe stworzenie. Nie pozwólmy, by zabrakło jej szansy tylko dlatego, że zabraknie pieniędzy. Prosimy Was z całego serca — nie zostawcie jej teraz. Nie zostawcie nas. W waszych sercach tkwi prawdziwa siła. Już nie raz pokazaliście, że nie jesteście obojętni na cierpienie tych najmniejszych. Dajmy Jaśce szansę na życie. Błagamy.