W krzakach, wśród chłodu i jesiennej szarości, ktoś bardzo mały próbował przetrwać. Zmarznięty, skulony, cichy, jakby już dawno stracił nadzieję, że ktoś go zauważy. To był Imbir — kocurek, którego życie powoli gasło w gęstwinie mokrych gałęzi. Wolontariusze znaleźli go przypadkiem. Siedział bez ruchu, wychudzony, zrezygnowany… Na pierwszy rzut oka było widać, że potrzebuje pomocy. Był na pograniczu życia i śmierci, nawet nie uciekał, po pierwsze nie miał siły, a po drugie problemy ze wzrokiem powodowały to, że był zdezorientowany. Daliśmy mu na imię Imbir, aby rozgrzać jego serducho, żeby zatliło się w nim ciepło i nadzieja.
W klinice okazało się, że Imbirek prawie nic nie widzi, co potwierdziły badania, które przyniosły jeszcze więcej smutku — atrofia oczu. Atrofia jest to zanik tkanki, którą trzeba będzie usunąć. U Imbira również wystąpiły problemy w jamie ustnej, zęby są w tak złym stanie, że większość wymaga ekstrakcji. Jak długo cierpiał w ciszy? Tego nie wiemy. Imbirek nie jest kocim seniorem, jest w kwiecie wieku, a jego organizm jest wycieńczony – niedożywiony, odwodniony, zapchlony, z osłabioną odpornością, jakby sam los wystawił go na najtrudniejszą próbę życia w bezdomności.

Jednak gdzieś w środku wciąż drzemie w nim młody koci duch, który chciałby jeszcze poczuć pełny brzuszek i dotyk ciepłych dłoni kochającego człowieka. Ale zanim to się stanie, czeka go wyboista droga — stabilizacja jego stanu zdrowia oraz operacje oczu i ekstrakcja zębów. Po tym wszystkim, będzie to życie bez bólu i cierpienia.
Chcemy dać mu tę szansę. Chcemy rozgrzać jego serce jak herbata z imbirem w chłodny, jesienny wieczór — powoli, delikatnie, z czułością. Imbirek jest bardzo wrażliwym kotem, który zasługuje na miłość i ratunek.
💛 Z całego serca prosimy Was o wsparcie dla niego.
Bez Was nie damy rady. Potrzebne są środki na jego pobyt w klinice, opiekę weterynaryjną, operacje, suplementy i dobrą karmę, by mógł odzyskać siły i nadzieję.
Niech ta jesień nie będzie dla niego końcem, lecz początkiem nowego, ciepłego życia — w którym nie ma już bólu ani samotności.
Przekaż darowiznę z hasłem IMBIR na konto:
RATUJĘ IMBIRA
882 088 834