Twoja pomoc ratuje życie
MBANK PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC BREXPLPWMBK

Aktualizacja 01.10.2025

Siemanko, tu ja – Felek! 🐾
Chciałem się z Wami podzielić moją historią, bo działo się u mnie naprawdę sporo… Było ciężko, burzowo i trochę strasznie, ale zawsze wierzyłem, że po burzy przychodzi słońce ☀️. I wiecie co? Tak właśnie się stało! Po wielkiej burzy naprawdę wyszło słońce – i to takie, które ogrzewa mnie każdego dnia. Jestem przeogromnie wdzięczny za mój nowy, bezpieczny domek, za moją mamusię o sercu większym niż ocean 🌊❤️, która zdecydowała się obdarzyć mnie miłością i dać mi wszystko, czego potrzebuję, mimo że jestem trochę chorowity i wymagający 🐾. Wymagam też specjalnej karmy i troskliwej opieki, ale dla mojej mamusi to żaden problem – bo dla niej jestem najważniejszy. Moje ciocie aż promienieją szczęściem, że trafiłem właśnie tutaj – bo takie adopcje, świadome i pełne serca, cieszą podwójnie. Dziękuję Wam, kochani 💝, że tak mocno trzymaliście za mnie kciuki ✊ i wspieraliście mnie na każdym kroku. Teraz zaczynam nowy, piękny rozdział mojego kociego życia.
Wasz waleczny Felek 🐾🦁❤️

Przekaż darowiznę z hasłem FELEK na konto:

MBANK: PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC: BREXPLPWMBK
FUNDACJA KUBUSIA PUCHATKA
Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin

RATUJĘ FELKA

wybierz kwotę

lub

wybierz kwotę

882 088 834

Wyślij SMS o treści

FELCIO
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7901(KOSZT 11,07 PLN)
I KUP TAPETĘ

Aktualizacja 08.09.2025

Po intensywnym leczeniu i zabiegach, Felek wreszcie mógł opuścić klinikę i trafił do domu tymczasowego, gdzie w spokoju odpoczywa i nabiera sił. 🐾
To dla niego ogromna zmiana – zamiast codziennego stresu związanego z zabiegami, ma teraz czas na wyciszenie i spokojną rekonwalescencję. Każdy dzień w domku tymczasowym to krok bliżej do pełnego zdrowia i nowego, lepszego życia.
Przed Felkiem nadal długa droga, ale jesteśmy pełni nadziei. Wasze wsparcie i ciepłe słowa dodają mu ogromnej siły. Dziękujemy, że jesteście z nim – to właśnie dzięki Wam Felek nie musi już walczyć o wszystko sam.

Aktualizacja 01.09.2025

Felek przeszedł kolejny etap leczenia. W trakcie kolejnego czyszczenia ran, został wykonany także zabieg kastracji. Dzięki temu w przyszłości będzie mógł żyć spokojniej, nie oglądać się za dziewczynami i wdawać się w bójki.
Dziś możemy wreszcie napisać coś, na co wszyscy czekaliśmy – stan Felka jest stabilny. Kociak powoli dochodzi do siebie, a każdy dzień przynosi odrobinę nadziei.
Jesteśmy dobrej myśli, choć wiemy, że przed nim jeszcze długa droga. Trzymamy mocno kciuki za jego dalszą walkę i prosimy, byście Wy także o nim nie zapominali. Każde dobre słowo, wsparcie i pamięć mają ogromne znaczenie – pokazują, że Felek nie jest już sam.

JEGO HISTORIA

Czarny jak noc, maleńki Felek – znaleziony o poranku na poboczu.
Potrącony przez samochód, leżał bez sił, zakrwawiony, już nawet nie miał siły wołać o pomoc. Telefon, który otrzymali wolontariusze, był pełen krzyku, płaczu, przerażenia. „On tu leży, ledwo oddycha, nie rusza się… co robić?” – usłyszeli w słuchawce.
Natychmiast pojechali na miejsce. Kiedy przedstawili nam sytuacje, wysłali nam zdjęcia, serce pękało. Małe, czarne ciałko, drżące, zbyt słabe, by walczyć. Nie było czasu na wahanie – liczyła się każda minuta. Zabezpieczyli go i ruszyli do kliniki.
Diagnoza lekarzy była dramatyczna:
•⁠ ⁠uszkodzona szczęka, język wypada z pyszczka,
•⁠ ⁠ciężkie oddychanie, stłuczone płuca,
•⁠ ⁠obrażenia łap i ogona,
•⁠ ⁠ogromny, przeraźliwy ból.

Na tą chwilę zostały wykonane podstawowe badania diagnostyczne, dostał leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, został podłączony do tlenu. Teraz czeka go walka o życie – musi zostać ustabilizowany. Czekamy na konsultację chirurgiczną i opinię o dalszym planie leczenia.
Ten kociak nie ma nikogo. Sam, porzucony, zdany na obojętność świata. Ale czy naprawdę na to zasłużył?
Wiemy, że żadna żywa istota nie zasługuje na cierpienie i samotną walkę o przetrwanie. Dlatego jesteśmy przy nim – by ulżyć w bólu, by dać mu szansę, by pokazać, że człowiek może być dobry.
Ale sami nie damy rady. Pierwszą pomoc już otrzymał, lecz koszty dalszego leczenia – pobyt w klinice, tlenoterapia, specjalistyczne konsultacje i potencjalna operacja, leki, suplementy– to wydatki, których nie jesteśmy w stanie udźwignąć bez Waszego wsparcia.

Prosimy, pomóżcie Felkowi.
Prosimy, pomóżmy mu teraz – wtedy był sam, dziś może mieć nas. Dajmy mu szansę na życie bez bólu, na przyszłość, której tak bardzo pragnie.