Twoja pomoc ratuje życie
MBANK PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC BREXPLPWMBK

Aktualizacja 06.11.2025

Cześć, ludzie! 🐾
Pamiętacie nas? Te maleńkie kocięta, które znaleziono na zimnym przystanku autobusowym…
Dziś piszemy do Was z zupełnie innego miejsca — z pełnymi brzuszkami, w cieple i bezpieczeństwie. ❤️
Rozeszłyśmy się już do nowych domów, jak ciepłe bułeczki o poranku z piekarni.
Każda z nas ma teraz swojego człowieka, swoje łóżeczko, swoją miseczkę i dłonie, które głaszczą i kochają.
Ciocie z Fundacji mówiły, że w naszej sprawie odebrały bardzo dużo telefonów — i to sprawiło nam ogromną radość!
Dziękujemy Wam za każde dobre słowo, każdą złotówkę, każde udostępnienie i każde trzymanie kciuków. Dzięki Wam dostałyśmy szansę na życie. 💕
Ale mamy też ogromną prośbę…

Prosimy, zwróćcie uwagę na inne koty i psy, które wciąż czekają na pomoc i dom.
W Fundacji jest ich wiele — starsze, chore, nieśmiałe — takie, które nie mają już tej młodzieńczej słodyczy, ale mają ogromne serca i tak samo pragną miłości.
Dziękujemy, że byliście z nami od początku do końca.
Dzięki Wam dostałyśmy nowy start. ❤️
Miauuu, dziękujemy! 🐾

Przekaż darowiznę z hasłem CZWÓRECZKA na konto:

MBANK: PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC: BREXPLPWMBK
FUNDACJA KUBUSIA PUCHATKA
Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin

RATUJĘ CZWÓRECZKĘ

wybierz kwotę

lub

882 088 834

Wyślij SMS o treści

CZWÓRECZKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7901(KOSZT 11,07 PLN)
I KUP TAPETĘ

Nasi zaprzyjaźnieni wolontariusze otrzymali zgłoszenie, że przy jednej z dróg, na nieczynnym przystanku autobusowym, ludzie zauważyli małe kocięta. Pojechali natychmiast — z nadzieją, że zdążą. Na zimnym, twardym betonie, skulone w kłębek, leżały cztery maleńkie kotki. Głodne, brudne, drżące z zimna i strachu. Miały tylko siebie nawzajem — cztery małe ciałka przytulone do siebie, jakby chciały się nawzajem ogrzać i dodać sobie otuchy. Najprawdopodobniej zostały tam podrzucone, nie są to typowe „dachowce”.
Kocięta zostały natychmiast zabrane do kliniki. Niestety, tej nocy jeden z maluchów, mały chłopczyk, odszedł. Lekarze walczyli o niego do końca, ale jego maleńkie serduszko nie dało rady.
Zostały trzy dziewczynki – trzy małe muszkieterki, które teraz walczą o życie.
Nie jedzą samodzielnie. Każdy ich posiłek to strzykawka i troskliwe dłonie człowieka. Są w izolatce, nie są szczepione, dlatego muszą być odizolowane, żeby nie załapać jeszcze czegoś więcej… One są bardzo słabe i takie malutkie… Ich brzuszki nie radzą sobie z jedzeniem – raz mają zaparcia, a za chwilę biegunki. Cały czas trzeba masować im brzuszki, żeby nie pojawiały się kolejne problemy jelitowe oraz odparzenia.

Trzeba je stale ogrzewać, żeby w ogóle mogły przetrwać.
To maleństwa bez mamy, bez ciepła, bez mleka, bez bezpieczeństwa, które daje matczyne ciało. Teraz jedyną szansą, jaką mają, jest człowiek.
Bez nas nie przeżyją.
Dlatego z całego serca prosimy — pomóżcie nam uratować te kocie dzieci. 💔
Pomóżcie, by poczuły, że świat może być dobry, że nie wszystko, co spotyka je w życiu, to strach i chłód.
Żeby mogły mieć ciepło, bezpieczeństwo i pełne brzuszki.
Każda złotówka to szansa — na leki, opiekę weterynaryjną, pobyt w klinice, karmienie, ogrzewanie.
Zrobimy wszystko, żeby je uratować, ale bez Was nie damy rady.
🙏 Pomóżcie nam dać tym maleństwom życie, którego tak bardzo się trzymają.