Aktualizacja 01.07.2025
Cześć ludzie!
Chciałam Wam powiedzieć, że u mnie wszystko w porządku. Czuję się już naprawdę dobrze i… mam nową mamę! Sama mnie znalazła! No cóż, jestem tak piękna, że wcale się nie dziwię, że zakochała się we mnie od pierwszego wejrzenia! 😁
Będę musiała czasem odwiedzić klinikę na kontrolne badania, ale najważniejsze jest to, że już nie jestem sama. Nowa mama daje mi mnóstwo głasków, które uwielbiam i pozwala na wszystko… choć ja tego nie nadużywam (no, przynajmniej na razie 😼).
Dziękuję Wam wszystkim, którzy mnie do tej pory wspieraliście 🙏 To dzięki Wam żyję i mam się dobrze, a teraz mogę cieszyć się nowym, spokojnym i bezpiecznym rozdziałem w moim kocim życiu
Wasza Bazia


Przekaż darowiznę z hasłem BAZIA na konto:
RATUJĘ BAZIĘ
882 088 834Wyślij SMS o treści
Aktualizacja 17.06.2025
Kochani Przyjaciele,
Mamy dla Was wspaniałe wieści! Bazia przeszła już operację usunięcia guza przy listwie mlecznej. Zabieg odbył się pomyślnie, a lekarze oceniają, że przebiegł bez powikłań.
Jesteśmy ogromnie wdzięczni za Wasze wsparcie, które pozwoliło nam przygotować Bazię do tego ważnego kroku. Teraz kotka pozostaje pod stałą opieką weterynarzy i kontynuuje leczenie, by jak najszybciej wrócić do pełni sił.
Choć przed nią jeszcze rehabilitacja i dalsza walka o zdrowie, to operacja była ogromnym przełomem i daje nam ogromną nadzieję na lepsze jutro.
Dziękujemy, że jesteście z nami i że dajecie Bazi szansę na nowe, spokojne życie bez bólu i cierpienia.
Prosimy, bądźcie dalej z nami – razem możemy więcej!

Aktualizacja 20.05.2025
Kochani, mamy dla Was kolejne informacje o naszej koteczce Bazi. Dzięki Waszemu wsparciu i opiece lekarzy, Bazia robi postępy!
Obrzęk gruczołów piersiowych wyraźnie się zmniejszył, a złamane, źle zrośnięte żebra – choć wciąż są powodem do troski – zaczynają się goić. To dla nas ogromna ulga i znak, że organizm Bazi odpowiada na leczenie.
Kotka pozostaje pod czujną opieką specjalistów w klinice, gdzie intensywnie kontynuuje terapię. Lekarze robią wszystko, by jak najlepiej przygotować ją do planowanej operacji usunięcia guza przy listwie mlecznej.
Każdy dzień to nowe wyzwanie, ale i nowa szansa na lepsze jutro. Bazia bardzo potrzebuje naszej wspólnej pomocy – przed nią jeszcze długa droga do zdrowia, ale z Waszym wsparciem wierzymy, że się uda.
Dziękujemy, że jesteście z nami. Prosimy – bądźcie dalej. Dla Bazi.

Aktualizacja 17.04.2025
Bazia miała kolejne badania kontrolne.
Wyniki są nieco lepsze – organizm powoli się stabilizuje, dlatego została zabrana do kliniki na konsultację onkologiczną i okulistyczną.
Wieści są częściowo dobre – guz przy listwie mlecznej okazał się operacyjny i co najważniejsze – nie widać przerzutów. To ogromna ulga.
Niestety, podczas badania RTG odkryto coś, co ścisnęło nam serca – Bazia ma stare, źle zrośnięte złamania żeber, które najprawdopodobniej są efektem dawnych urazów.
Na ten moment nie można przeprowadzić operacji – jej stan ogólny wciąż jest zbyt słaby. Lekarz wdrożył intensywne leczenie farmakologiczne, by jak najlepiej przygotować ją do przyszłego zabiegu.

Podczas wizyty u okulisty okazało się, że Bazia widzi, ale lekarz zasugerował konsultację neurologiczną – reakcja źrenic wymaga dalszej diagnostyki. Jej leczenie wciąż trwa. Każdy dzień to nowe wyzwanie, ale i nowa nadzieja.
Dziękujemy Wam za każdą pomoc – to dzięki Wam Bazia ma szansę zawalczyć o życie bez bólu. Prosimy, bądźcie z nami dalej. Potrzebujemy Was, by móc kontynuować tę walkę.
Aktualizacja 01.04.2025
Powtórne badania wykazały poprawę – anemia powoli ustępuje, a Bazia zaczyna odzyskiwać siły. Dzięki troskliwej opiece i Waszemu wsparciu wygląda już trochę lepiej. Jej futerko nabiera blasku, a w oczach pojawia się coraz więcej życia.
Bazia przechodzi leczenie, które pomaga jej w walce z wyniszczającymi ją dolegliwościami. Każdy dzień to dla niej krok w stronę zdrowia i bezpieczeństwa. To wszystko jest możliwe tylko dzięki Wam – każdej wpłacie, każdemu dobremu słowu i wsparciu, jakie otrzymuje.
Nie ustajemy w staraniach, by Bazia miała szansę na nowe, lepsze życie. Prosimy, bądźcie z nami dalej! Każda, nawet najmniejsza pomoc, przybliża ją do pełnego powrotu do zdrowia. Dziękujemy z całego serca za to, że jesteście częścią tej historii i dajecie Bazi nadzieję na przyszłość.
JEJ HISTORIA
Na ogródkach działkowych pojawiła się jak cień, cicho i niepostrzeżenie. Nikt jej wcześniej tam nie widział. Nasz przyjaciel, który karmi bezdomne koty. Pomagamy mu wysyłając karmę dla kociaków. Dostrzegł ją po raz pierwszy i od razu wiedział, że coś jest nie tak. Była jak mały, zagubiony duch – wychudzona, drżąca, ze wzrokiem pełnym strachu. Skąd się tam wzięła? Czy ktoś ją wyrzucił jak niepotrzebną rzecz? A może instynkt podpowiedział jej, że tam znajdzie pomoc? Tego nie wiemy. Ale jedno było pewne – jej ciało i oczy prosiły o pomoc.
Bazia – tak ją nazwaliśmy – wyglądała jak cień samej siebie. Jej białe futerko było matowe, posklejane brudem, a po ciele natrętnie przemykały pchły, skacząc po niej jak na trampolinie. Była skrajnie odwodniona, słaba, niemal bez sił. Wirus opryszczki, problemy z sutkami, wyniszczony organizm – lista jej dolegliwości była długa.
Nie mogła mówić, ale jej spojrzenie mówiło wszystko: „Pomóżcie mi, proszę…” Nasz przyjaciel nie mógł przejść obok niej obojętnie. Nie mogliśmy i my. Bazia trafiła do kliniki weterynaryjnej, gdzie zaczęła swoją drogę do zdrowia. Potrzebuje badań, leczenia, pełnowartościowej karmy, suplementów – wszystkiego, co pozwoli jej odzyskać siły i znów poczuć się bezpiecznie.
Nie wiemy, przez co przeszła i skąd się wzięła, ale wiemy jedno – nie możemy jej zostawić samej. Bez Waszej pomocy nie damy rady. Bazia zasługuje na szansę, na ciepło, na troskę, na życie bez bólu i strachu. Prosimy Was z całego serca – pomóżcie jej. Każda, nawet najmniejsza pomoc, to dla niej krok w stronę nowego życia. Dajmy jej nadzieję, której tak bardzo potrzebuje.