Twoja pomoc ratuje życie
MBANK PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC BREXPLPWMBK

Aktualizacja 17.09.2025

Witam Państwa, to ja – Ajra.
Dostojna pudlica, jak się patrzy! Teraz już każdy widzi, że jestem naprawdę pudlem – mam czyściutką, pachnącą sierść, która kręci się w piękne loczki, a nie tworzy jeden wielki kołtun.
Najważniejsze jednak jest to, że mam swój dom. Leżę jak prawdziwa królowa na łóżku i nikt mnie nie przegania. Dostaję pyszne jedzonko – nawet już trochę przytyłam, ale to przecież powód do dumy! A poza tym pamiętajcie: kobiet o wagę i wiek się nie pyta. 😉
Mam cudowną rodzinę, która troszczy się o mnie każdego dnia. Jestem szczęśliwa, bezpieczna i kochana. Lepiej trafić nie mogłam.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i za to, że moje życie mogło się tak pięknie odmienić.
Z merdającym ogonkiem,
Wasza Ajra ❤️🐩

Przekaż darowiznę z hasłem AJRA na konto:

MBANK: PL44 1140 2004 0000 3502 8321 7016
SWIFT/BIC: BREXPLPWMBK
FUNDACJA KUBUSIA PUCHATKA
Adama Mickiewicza 3D/2, 57-100 Strzelin

RATUJĘ AJRĘ

wybierz kwotę

lub

882 088 834

Wyślij SMS o treści

AJRA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7901(KOSZT 11,07 PLN)
I KUP TAPETĘ

JEJ HISTORIA

Los bywa przewrotny. Czasem wydaje się, że zwierzę ma wszystko – dom, miłość, opiekuna – a jednak czegoś brakuje. Tak było w przypadku Ajry.
Opiekunka, która się nią zajmowała, na swój sposób ją kochała – karmiła, pielęgnowała, była przy niej. Ale niestety, zabrakło tego, co najważniejsze: troski o zdrowie, odpowiedzialności, pomocy wtedy, gdy była najbardziej potrzebna. Ajra przez długi czas nie miała zapewnionej opieki weterynaryjnej. Efekty tego zaniedbania są dziś boleśnie widoczne – guzy na listwie mlecznej, zapuszczona sierść, potworny stan uszu.
Śmierć opiekunki zmieniła wszystko. Niestety, jak to często bywa, nikt z rodziny nie zainteresował się losem Ajry. Kiedy w grę wchodzą sprawy majątkowe – mieszkanie, pamiątki, rzeczy – ludzie potrafią się kłócić do upadłego. Ale o psa? O nią nikt nie zapytał. Jakby nie istniała. Jakby nie miała uczuć. A przecież to nie ona zawiniła. Nie powinna płacić za cudze decyzje.
Tak właśnie Ajra – maleńka, 12-letnia sunia ważąca zaledwie 4 kg – trafiła pod nasze skrzydła. W złym stanie, przestraszona, zaniedbana. 

Kiedy się o niej dowiedzieliśmy, została zabrana do kliniki. Jej uszy były w tragicznym stanie – tak bolesne, że każdy dotyk sprawiał jej cierpienie. Sierść sfilcowana i brudna, wymagała pilnej interwencji groomera. A to jeszcze nie wszystko…
U Ajry wykryto guzy na listwie mlecznej, które muszą zostać jak najszybciej usunięte, zanim rozwinie się coś znacznie groźniejszego.
Przez lata była „obok” – niby obecna, niby kochana, ale wciąż bez prawdziwego wsparcia, bez troski, której tak bardzo potrzebowała.
Teraz zrobimy wszystko, by to zmienić. Ajra zasługuje na to, by wreszcie być zaopiekowana, zauważona, ważna. Błagamy Was – pomóżcie nam zawalczyć o zdrowie tej maleńkiej seniorki. Potrzebujemy środków na operację, leczenie, leki, specjalistyczną opiekę i rehabilitację. Seniorka oprócz materialnych rzeczy, potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, które będzie dostawała każdego dnia.
A potem? Potem zrobimy wszystko, by znaleźć jej prawdziwy dom. Taki, w którym będzie mogła spokojnie zasypiać – bez lęku, bez bólu. Dom, który da jej to, czego wcześniej nigdy nie miała.
Ajra naprawdę nie ma już nikogo… Ale dziś ma nas. I ma Was. A w przyszłości może mieć Jego albo Ją – najlepszego przyjaciela na resztę życia.
Pomóżcie nam odmienić jej los. Ajra zasługuje na wszystko co najlepsze.